Pierwszy post z bożonarodzeniowego
cyklu (choć to chyba za duże słowo, jak na 2 posty). Życzenia
odrobinę spóźnione, ale liczą się chęci, prawda?
Dzisiaj prezentuję stroiki z nurtu,
roboczo nazwanego przeze mnie, 'naturalistycznym'. Najprawdopodobniej
jutro skompletuję drugi post, dla odmiany z kolorem srebrnym
jako dominującym. Niestety mój aparat poczuł magię Świąt
i działał bardzo kapryśnie, więc nie wszystkie zdjęcia są
tak dobrej jakości, jakbym chciała. Mam nadzieję, że mimo to, coś
tam dojrzycie.
Z prezentowanych dzisiaj wytworów:
Wieniec na drzwi (u nas wisi w
przedpokoju na lustrze) – wykonany na podkładzie słomianym,
z użyciem dużej ilości rafii naturalnej, owoców różny
drobnokwiatowej i ostrokrzewu, a także liści mahonii.
Stroiki nr 1 i 2 – powstały na bazie
świerkowych wieńców, na dekorację składają się: jemioła,
mahonia, ostrokrzew, owoce róży drobnokwiatowej i dzikiej, szyszki
sosnowe, żołędzie, gwiazdki anyżu, cynamon i słomiane ozdoby
choinkowe. Uh, dużo tego było... chyba za dużo, ale miało być
'na bogato' ;).
Stroik nr 3 – nie 'naturalistyczny',
ale w podobnej gamie kolorystycznej; tak samo jak 1 i 2, wykonany na
bazie z wieńca świerkowego. Od razu się przyznam, że sztuczne
mini-poinsecje, złota jemioła i czerwone szyszki już
znajdowały się na nim w momencie kupna, jednak były
rozmieszczone symetrycznie w 4 grupach, co sprawiało dość mizerne
wrażenie; oderwałam wszystko, uzupełniłam bombkami, pozłoconymi
żołędziami, cynamonem
i anyżem, liśćmi mahoni i owocami ostrokrzewu.
i anyżem, liśćmi mahoni i owocami ostrokrzewu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz