12/23/2012

Przepis ciotki Mound



Dzisiaj drobny przerywnik dla przedświątecznych przygotowań i porządków . Bostońskie ciasteczka idealne do herbaty. Nie kojarzcie ich jednak ze słynnym bostońskim parzeniem herbaty, bo raczej nie mają one nic z nim wspólnego (choć oczywiście nie mogę mieć pewności ze względu na brak danych xD). 

Czy w obecnych czasach ktoś jeszcze ma zwyczaj celebrowania podwieczorków? Pytam nie bez powodu. Przepis na te cynamonowe ciasteczka pochodzi bowiem z książki Elaine i Kelly Crawford  Kuchnia z Zielonego Wzgórza: Przepisy L.M. Montgomery, stanowiącej zbiór starych kanadyjskich receptur, z których korzystała słynna pisarka w czasach, gdy podwieczorki stanowiły ważny element życia towarzyskiego. Ważny, o ile nie najważniejszy! Jaki to piękny rytułał. I pewnie niejedną ciekawą historię można było wyłuskać z takich popołudniowych rozmów (w swojej idealistycznej wizji pomijam myśl, że głównie służyły one plotkom
i błachym pogaduchom). Można chyba trochę pozazdrościć Anglikom ich przywiązania do five o'clock. 

Myślę, że jeszcze nie raz przedstawię tutaj przepisy pochodzące z tej niezwykłej książki kucharskiej, a na razie pozostawiam Was z szczegółową instrukcją na ten bostoński, aromatyczny smakołyk.




 

P.S. Szykujcie się na potężny post bożonarodzeniowy!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz